Maseczki i dystans
Dziś znowu nawiążę do tematyki bloga. Będzie krótko, bo dłużyzn nikt nie chce czytać. Chodzi o maseczki i trzymanie tzw. dystansu społecznego, czyli odległości od innych ludzi. Serio, nie jest to trudne. Nie zostaniecie szybciej skasowani w sklepie, jeśli będziecie włazić innym na plecy. Nie będziecie przez to krócej stać w kolejce. Nic Wam się też nie stanie, kiedy usiądziecie dalej od innych ludzi na plaży, miniecie ich większym łukiem na chodniku. Nie udusicie się w maseczce. Są ludzie, którzy w maskach pracują i żyją. Da się, nawet z astmą. Przy okazji, jeśli macie astmę albo inne problemy z oddychaniem, zwalczenie koronawirusa może przyjść Wam trudniej, więc tym bardziej powinniście się zabezpieczać.
Ja wiem, że są wakacje. Nie róbmy sobie ich jednak od myślenia.
Ja wiem, że są wakacje. Nie róbmy sobie ich jednak od myślenia.
Komentarze
Prześlij komentarz