To nie jest takie trudne

I znowu nadchodzi zima i mija nam kolejny rok. Ech, lepiej o tym nie myśleć jak szybko się człowiek starzeje. Dobrze, że chociaż stara się dbać o siebie, żeby jak najdłużej móc normalnie funkcjonować, że może od czasu do czasu gdzieś się wybrać i poznać czy zobaczyć coś nowego. Zwykle, bo ostatnio niewiele tego było. Była za to intensywna praca i znalezienie czasu na przyjemności tym razem okazało się zbyt trudne. Plan na najbliższy tydzień to porządnie się wyspać, porządnie odpocząć, a jakby w domu się nie dało, to wybrać się gdzieś na weekend. Bo po ostatnich tygodniach mam po prostu dość. Mam za to szczerą nadzieję, że nie trudne okaże się w tym roku znalezienie świątecznych prezentów. Rodzina od dłuższego czasu przedstawia swoją listę życzeń, marzeń, chciejstw. Jest z czego wybierać. A później trzeba będzie odbębnić Sylwestra, tym razem tańczonego... czyli mała tragedia na koniec roku. Od północy nie tańczę, żeby nie zaczynać w ten - niezbyt lubiany przeze mnie - sposób Nowego Roku