Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Moralność i wygoda

Kobiety nadal organizują marsze i uczestniczą w nich, choć w mniejszej ilości niż gdy bezpośrednio zagrożone były ich prawa. Odnoszę wrażenie, że "za ciosem" poszły partie opozycyjne i że to one inicjują dalsze działania i próbują sobie przypisać zasługi. Na fali krytyki i przerzucania się argumentami pojawił się problem gdzie jest granica pomiędzy moralnością i wygodą. Zasadniczo zgadzam się z głosami, że o człowieku możemy mówić wtedy, gdy się urodzi i jest zdolny do samodzielnego bytu. Ale... Ale nie znaczy to, że zgadzam się ze zwolennikami usuwania ciąży na życzenie, chociaż uważam, że nie jest to problem prawny tylko społeczny. Sorry, ale istnieje jeszcze coś takiego jak odpowiedzialność, której należałoby się spodziewać po dorosłych ludziach. Może w dzisiejszym świecie ludzie od niej stronią - nawet czterdziesto- czy pięćdziesięcioletnie osoby potrafią twierdzić, że nie są jeszcze gotowi/-e do ojcostwa czy macierzyństwa, ale to taki defekt naszych czasów. Gonienie za m