Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Jutro Dzień Dziecka

Zgodnie z moimi przewidywaniami i zamiłowaniami, jak tylko zrobiło się cieplej, ruszyłem w plener na rower i rolki, a w niektóre weekendy na piesze wycieczki po górach i pagórkach. Brzuszka już się pozbyłem i wróciłem do standardowej wagi, a żona się wkurza, że ona nie może, mimo zmiany nawyków żywieniowych, w które tak wierzyła, choć nie wszystkich, bo słodyczy nie udało jej się całkowicie wyeliminować, na czym jej zależało; jak dla mnie - na szczęście, bo jak długo nie zje czegoś słodkiego, to się nerwowa robi ;) Próbowałem ją namówić na wspólną aktywność; od czasu do czasu rzeczywiście jeździmy razem, ale wrzucenie tego do stałych zajęć przerosło ją, znaczy mówi, że nie ma czasu. Coś w tym jest, bo ciągle coś robi, choć z wielu rzeczy mogłaby - moim zdaniem - zrezygnować, żeby mieć czas dla siebie. Jutro Dzień Dziecka i ja wiem, że dla niektórych to nie takie trudne kupić dla dziecka prezent, ale dla mnie jest to wyzwanie. Nie mam pomysłu na coś, co nie wyląduje za chwilę na półce i