Trzeba zmienić opony
Tak jak wiosną miałem problem ze zmianą opon na letnie, tak teraz nie mogę się zabrać za wymianę na zimowe. Wiecznie coś mi przeszkadza, jak już zaplanuję sobie prace. A wypadałoby, bo klimat mamy nieprzewidywalny. Zresztą, nawet wtedy, gdy był bardziej przewidywalny nierzadko trafiał się śnieg w listopadzie.
W pracy nadal spokój, w domu też. Żona odkryła w sobie talent do pieczenia ciast i - dodając do tego moją mniejszą aktywność spowodowaną pogodą i krótszym dniem - czuję, że zaczyna mi przybywać na wadze... Co prawda w miłych okolicznościach, ale jednak nie jest to wskazane. Trzeba będzie pomyśleć o siłowni albo basenie...
Ale dzisiaj ciemno... Trzeba zrobić kolejną kawę.
Komentarze
Prześlij komentarz